Odwaliliśmy kaszanę!

 

Trafiła się okazja, aby zapodać na giętą z ognia.

Na imprezę szyku zadałem z kumplem z roboty, z którym to umawialiśmy się "dobre" pół roku :)).

30.04.2024 

Wrocław - Przełęcz Niedźwiedzia - Zagórze Śląskie - Wrocław

Ogarniamy z Matim termin 30.04., bo majówka u mnie robocza a warunek na ognisko jest wręcz boski. Zatem ustawkę robimy na Dworcu Głównym i parę minut po godzinie siódmej mkniemy KD-kiem do strefy zrzutu. Około godziny 8.30 docieramy do celu, Wałbrzych Miasto wita:
To jest wyjazd relaksacyjny więc nie ma mowy o "biegach na czas". Opuszczamy dworzec kolejowy, chwila zadumy przed szlakowskazem. Niebieski szlak będzie nam towarzyszył :))
Nie będzie też żadnych dziwactw. Idziemy na Przełęcz Niedźwiedzią przez Ptasią Kopę. Wcześniej już tutaj byłem to w ramach rozruchu pokazuję Matiemu "Mordor" w pełnej krasie. Niebawem docieramy do odbicia szlaku. Przed nami podejście kamiennymi stopniami i pot z czoła ogarniamy na Ptasiej Kopie 590 m n.p.m.
Pod szczytem jest również sielsko. Można i tutaj zabiwaczyć, no bo czemu nie?
Chwilkę relaksu i ruszamy na podbój Lisiego Kamienia. Aby nie tracić wysokości zadaliśmy lansu grzbiecikiem :)) Wspólnik wniebowzięty, Lisi Kamień 600 m n.p.m.
Schodzimy do cywilizacji. Robimy przemarsz przez dzielnicę Wałbrzycha, Kozice. Mijamy budynek w którym przed wojną mieścił się zajazd "pod Zielonym Drzewem", obecnie sklep spożywczy "Tygrysek". Wizytę w sklepie sobie darujemy i niebawem odbijamy w prawo. mamy za to lepszą atrakcję:)) Otóż mijając śmieciarkę, widzimy że za kierownicą siedzi piękna, młoda kobieta. Wrażenie piorunujące, uśmiechnięci mówimy głośno dzień dobry i przez kilka minut bardzo ożywieni mieliśmy o czym rozmawiać :)). Nie bez przesady napiszę, że to jeden z "cudów" dzisiejszej imprezy. Za chwilę odwiedzamy kolejną dzielnicę Wałbrzycha, Rusinową. Z racji skwaru wbijamy do sklepu na lody, kto biednemu zabroni?! Przed nami "ostatnia prosta". Uzupełniamy zapas wody w przychodni i kulamy na przełęcz. Jest bajecznie/fot. Mateusz/:
Niebawem wtoczymy się do lasu, miniemy znajomą z wcześniejszych wizyt w tym rejonie kapliczkę:
Meldujemy się na miejscu. Przełęcz Niedżwiedzia to majstersztyk. Póki jesteśmy na chodzie, idziemy odwiedzić okolice Szerzawy 628 m n.p.m. celem nakarmienia duszy. No i masz, Chełmiec z Trójgarbem, trudno...
Jest i Borowa 853 m n.p.m., Przeł. Kozia i Kozioł 774 m n.p.m., Wołowiec 776 m n.p.m, Mały Wołowiec 718 m n.p.m.
No i oczywiście stamtąd idziemy:
Skoro jest tak pięknie to pora na ognisko, nie ma na co czekać, ojczyzna wzywa :))
Biesiada trwa, lecą frykasy, itd...
Pieczone było na kamieniu, kaszanki nie zdążyłem uchwycić :)). Powoli impreza dobiega końca, za chwilę zbieramy się do Zagórza Śląskiego, wcześniej jednak pamiątka z przełęczy:
Pakujemy bajzel i w drogę. Czas do domu. Po drodze moczenie nóg w pakiecie :))
Meldujemy się w Zagórzu Śl. mamy trochę czasu do pociągu, zatem odwiedzamy sklepik:
I kulamy na stację:

O 16.21 wracamy do domu z przesiadką w Jaworzynie Śl. Jako, że w dniach 1-3 maja pracujemy, postanowiliśmy sobie zrobić ot, taki krótki przerywnik przed majówką. Do domu wracamy zrelaksowani. Jutro pierwsza zmiana, ale o ludzkiej porze, także nie będzie szoku :)). To nasza druga wspólna impreza i mam nadzieję, że nie ostatnia. 

Aha! 

Byłbym zapomniał, nam planeta żaru kopsała więc w ramach ochłody mieliśmy skromny widok na ostatki śniegu w Karkonoszach:

Dziękuję za uwagę.

Komentarze

  1. Przełęcz Niedźwiedzia jest tak zjawiskowa, że 2 dni później powtórzyłem to z rodziną. Dziękuję Darku, że dzięki Tobie mogę odkrywać takie miejsca 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spox, myślę że jeszcze ze dwa miejsca na grilla się znajdą 😎🙃

      Usuń
  2. To było bardzo dobre przygotowanie się na pracującą majówkę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tia, coś tam jednak zostało, o czym niebawem.. 😎

      Usuń
  3. Ognisko, kiełbasa, kaszanka, ogóreczki - majówka, chociaż krótka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez chwilkę płaciliśmy się w luksusie :))

      Usuń
    2. ups... pławiliśmy, miało być :)

      Usuń
  4. Cześć. Jechaliśmy tym samym pociągiem. Widziałem "akcje" przez szybę na peronie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czołem!
    Proszę, świat jest jednak mały :)) Scena na stacji w Zagórzu Śl. poruszyła mnie głęboko, na szczęście nie doszło do rękoczynów.

    OdpowiedzUsuń
  6. Przechodząc przez przełęcz Niedźwiedzią w październiku miałem właśnie takie refleksje, że miejsce idealne na posiłek i nocleg. Wtedy skusił mnie jednak widok na Jezioro Bystrzyckie, ale co się odwlecze...
    Takie mniej znane, poboczne miejsca często robią magię wyjazdu.

    Pozdrowienia
    mikel

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki miesiąc jak "piździernik" byłby dobrym pomysłem na giętą z ognia tamże :))

      Usuń
  7. No ładnie widać z tej przełęczy. Akurat tamtędy nie kulałem, za to szedłem szlakiem żółtym z Jedliny przez Podlesie i Niedźwiedzice. Ale to prawie dekadę temu. :)
    Toście sobie dogadzali. ;) Ale jak wiosna to wiosna...trza korzystać. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przełęcz Niedźwiedzia serwuje wszystko co najlepsze w górach 😎

      Usuń

Prześlij komentarz