Rudawy Janowickie na jeden nocleg 20-21.06.2018

Dawno nie byłem w Rudawach Janowickich. Red dzwonił do mnie, że ma smaki na to pasmo i na dodatek wolne w robocie nam się zgrało. Zatem nie ma co biadolić tylko trza wór pakować i jazda. Również relacja z imprezy Mileny nie zostawia złudzeń, że należy się uwalić przy Małej Ostrej, ogień jakiś rozpalić, czy też w końcu giętą upiec. Nie, nie...jedziemy, waruneczek dopisuje.

20.06.2018 

Wrocław - Janowice Wlk. - Mała Ostra 935 m  

Ustawkie na trzeźwo ustalamy z Redem na dworcu, o 11.11 mamy KD do Janowic. Droga mija bez problemu, zatem rozprawiać nie ma nad czym. Lądujemy w Janowicach Wielkich. Red proponuje atak szlakiem żółtym, a ja tym wariantem nie szedłem, więc łoimy. Przy krzyżówce ze szlakiem zielonym zatrzymujemy się celem obcięcia na wiatunię:
Przy opadzie nocleg raczej słabo by wyglądał z racji lichego i czasem posuniętego dachu. Chwila dyskusji na temat przybytku rzeczonego i idziemy dalej. W drodze na Wołek 878 m:
Przed podejściem na szczyt robimy "małe 5". Docieramy, klamoty zrzucamy, uzupełniamy kalorie, itp. Wołek 878 m:
Poniżej krzyża znajduje się przyjemny "pakiet biwakowicza", czyli miejsce na ognisko i takie tam. Pławimy się jeszcze trochę w luksusie a następnie robimy wymarsz. Planeta żaru kopsa, zapas wody topnieje i mówię do Reda, że ostatnia nadzieja na uzupełnienie wody to Karpnickie Źródło, które "działa". Zdjęcie z archiwum Reda:
Po drodze trafiamy na takie cudeńko:
Małym krokami zbliżamy się do najwyższego w Rudawach Janowickich, czyli Skalnik 945 m, po czym kulamy na biwak. Ze śpiewem na ustach docieramy na miejsce. Obowiązek każe, Mała Ostra 935 m:
Kolejnym obowiązkiem "każdego Polaka" na imprezie, to naturalnie wyklepać se jakiś skromny kwadrat:
a następnie coś dla ducha i ciała:

Wcześniej zaopatrzyliśmy się w opał po czym zasiedliśmy jak normalni biali ludzie. Aha, podczas organizacji drzewa na ognisko znalazłem tubkę ketchup-u z terminem przydatności 10.2018.  Nie pogardziliśmy takim znaleziskiem. Zasadniczo gardzę keczupem, ale w takich okolicznościach, sami rozumiecie. Ja wcześniej odpadłem, Red "tłukł" się do późnych godzin wieczornych. 

21.06.2018 

Mała Ostra 935 m - Janowice Wielkie - Wrocław 

Gorąco. Lato witamy godnie, czyli wbijamy na wschód słońca na Małą Ostrą, tam też chwilę marudzimy :

Sesję fotograficzną zrobiwszy, idziemy dospać do namiotów. Przez sen słyszałem głosy, miałem obawy, że może mam omamy, ale Red stwierdził, że faktycznie przechodzili jacyś ludzie. Pora zacząć ogarniać bałagan. Red klasycznie na śniadanko rozpala ognisko i giętą piecze, jak klasycznie pieczywo i dary z plecaka, na giętą nie mam smaka o świcie. Posileni ustalamy plan działania : 

 -  gołoborze na Skalniku

 -  kulamy na Starościńskie Skały przez Skalicę 748 m

Obcinając na Góry Kaczawskie mówię do Reda, że trza wjechać tam na małe co nieco. Nasyceni wracamy do szlaku i aby tradycji stało się zadość, Red się znowu gdzieś zawieruszył. Kulamy na Skalicę 748 m. Na mapie jest zaznaczona wiata. Nie ma jej, albo nie umiemy szukać. Dochodzimy do szlaku niebieskiego, przy Karpnickim Źródle ponownie uzupełniamy zapas wody aby nie zmarnieć i za chwil parę odbijemy ze szlaku w lewo w kierunku Świniej Góry 751 m, będzie szybciej. Niestety, zaś daliśmy ciała i zamiast szlaku niebieskiego ukazał nam się szlak... zielony. Red mnie zagadał. Nie chce nam się wracać, tym bardziej, że pogoda się filcuje. Trasę do Janowic Wielkich kontynuujemy szlakiem zielonym, po czym wbijamy do Dino na "ostatnie namaszczenie" i idziemy na stację kolejową. Pieszą imprezę kończymy ponownie w Janowicach Wielkich:

Prawdą jest, że zamierzaliśmy zakończyć w Trzcińsku, ale co tam, nie będziemy się przecież tarmosić skąd wracamy :)

Dziękuję za uwagę. 

Komentarze

  1. Czas wspomnień ;) Miejscówka przy Ostrej Małej jest jedną z przyjemniejszych w Rudawach Janowickich na nocleg.
    Byłem tam niedawno przejazdem i też wspominałem sobie ten biwak w tym miejscu. Aż mi się zamarzyła powtórka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja "pójdę" nieco dalej. Mając taki warunek na jaki trafiliśmy, śmiem twierdzić, że owa miejscówka jedną z ciekawszych pozycji w Sudetach, włączając do tego zestawu punkt widokowy na Ostrej Małej.

      Usuń
  2. Chyba w 2019 zrobili fajna porębę na Świni Górze - pod skałami z widokiem na Karki, polecałbym - trzeba odbić z żółtego z Rozdroża pod Bielcem w kierunku Strużnicy i ścieżką zasuwać w kierunku kamieniołomu na Pieklisku (nad samym kamieniołomem też mega miejsce na biwak z ogniskiem).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miejsce nad kamieniołomem znam, faktycznie miejscówka zacna. Kiedyś kufa częściej bywałem w Rudawach Janowickich. Ta impreza była ostatnią w tym pasmie.

      Usuń

Prześlij komentarz